Reptilia |
Wysłany: Pon 21:15, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, jakie znasz środki piorące?
- Pas mojego taty.
- Zdanie z 10 wyrazami i 4 kłamstwami?
- Uczciwy Polak jedzie na trzeźwo swoim własnym samochodem do pracy.
Małżonkowie uznali, że aby mieć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna Jasia na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Jaś opowiada, a rodzice robią swoje.
-Holują samochód na parking -mówi. -Przejechała karetka.
Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - dodaje po chwili. - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks .
Mama i tata podsoczyli z wrażenia:
-A skąd wiesz?-pyta zaskoczony ojciec.
-Ich syn też stoi na balkonie.
Duży diabeł mówi do małego diabełka:
- Mam dla ciebie zadanie. Leć do Ameryki i coś ukradnij!
Poleciał.
- Jestem mały diabełek, noszę ze sobą kubełek. Muszę coś ukraść!
- Spoko stary. My mamy tutaj tyle rzeczy! Bierz co chcesz!
- Nie, ja muszę ukraść!
Wraca do domu i mówi:
- Oni mi tam chcieli dać, ale ja mam ukraść!
- To leć do Niemiec!
Poleciał.
- Jestem mały diabełek, noszę ze sobą kubełek. Muszę coś ukraśc!
- Spoko stary! My tu mamy tyle rzeczy! Bierz co chcesz!
- Nie, ja muszę ukraść!
Wraca do domu i mówi:
- Oni mi tam chcieli dać, ale ja mam ukraść!
- To leć do Polski.
Poleciał.
- Jestem mały diabełek,... o kurde ukradli mi kubełek.
Jedzie Ziobro samochodem i potracił 2 pieszych na przejściu dla pieszych.
Przychodzi do sędziego i sie pyta:
- Co z tym zrobimy ?
Sędzia sie zastanowił i odpowiada:
- Myślę, ze ten, który głową rozbił przednia szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki...
Podobno Kaczyński jest abstynentem. Nie sięga do kieliszka... |
|
Nutella |
Wysłany: Pon 16:30, 25 Lut 2008 Temat postu: Re: Dowcipy |
|
Pod sciana siedzi mala, smutna dziewczynka. Trzyma w raczkach wlasne nerki i watrobe, cala obwiazana wlasnymi jelitami. Jej oczka zwisaja swobodnie z oczodolow, zęby leżą obok niej. Ociera wierzchem pokrawionej dloni miejsce, gdzie powinien byc nosek i mowi:
-Uhuhuuuu, ale sobie kichnelam
Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:
"DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k.... mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten sku*wysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku*wą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zaj*bali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja, Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pie*dolonym domokrążcą!
– Tato, czy mamusia na pewno wraca tym pociągiem?
– Nie gadaj tyle, chłopcze, tylko rozkręcaj te cholerne szyny.
- Mamo, mogę ciasteczko
- Weź sobie, Jasiu.
- Ale nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek...
Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: Co to jest tragedia? Czy ktos
moglby podac przyklad?
Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke:
- Gdyby moj przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i zostal
rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia.
-Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek
Zglasza sie kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w ktorym
zgineliby wszyscy pasażerowie - to bylaby tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata.
Czy ktos ma inne pomysly?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic.
Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier zostal
trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to bylaby tragedia.
- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego uwazasz,
ze to była by tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie bylby to
wypadek.
Pan Jezus modli się w ogrodzie. Nagle słyszy śmiech, muzykę i głośne rozmowy. Przerywa modlitwę i postanawia sprawdzić, co się dzieje. Wchodzi do namiotu i widzi św. Mateusza pijącego wino, św. Marka zabawiającego się z jakąś niewiastą i resztę jego uczniów. Zszokowany pyta:
- Co tu się dzieje, bracia?
Słyszy odpowiedź:
- Jezus, nie pytaj, tylko się baw! Piękne kobiety i litry wina tylko dla nas!
Jezus na to:
- Ależ bracia, nam nie wolno.. Chodźmy się pomodlić.
Św. Marek odpowiada:
- Ojj, nie świruj! Chodź się zabaw!
Jezus zrezygnowany pyta:
- Dobrze bracia, bawcie się dalej. Mam tylko pytanie: skąd mieliście na to fundusze?
Ktoś z tłumu:
- Judasz coś sprzedał. |
|
Reptilia |
Wysłany: Nie 22:43, 24 Lut 2008 Temat postu: Dowcipy |
|
Śmieszne dowcipy, które ostatnio słyszeliście.
Tylko Chuck Norris wie jak przejść całe Simsy.
Przychodzi baba do lekarza.
- Co pani najbardziej dokucza?
- Mój stary, ale ja tu przyszłam w sprawie wątroby.
- Halo, taxi?
- Tak.
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- Zwariował pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin?
- Oooo, stolica Niemiec - Berlin... Sześć liter... pasuje!
Co robi polski kibic, gdy nasza reprezentacja wygrywa mecz?
-Wyłącza Playstation i idzie spać!
Skąd wyjeżdża czołg?
- Czołg wyjeżdża znienacka.
Czym się różni gołąb od zwłaszcza?
- Gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie.
I na koniec:
Znamy już zgubne skutki wielkich upałów. Ale czy pamiętamy, co dzieje się, gdy jest zimno?
+ 10
Amerykanie trzęsą się z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech.
0
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.
- 15
Twój kot chce spać z tobą pod jedną kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.
- 30
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych aby twój samochód zapalił.
Twój kot chce spać w twojej piżamie.
- 40
Politycy zaczynają coś robić z bezdomnymi.
Możemy ze swojego oddechu budować domki igloo.
Japońskie samochody nie chcą zapalić.
Chcemy wyruszyć na południe.
- 50
Za zimno, żeby myśleć.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
Rosjanie zamykają okno w łazience.
- 60
Niedźwiedzie polarne ruszają na południe.
Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni. |
|